Google w sądzie przez aborcję
Londyński Instytut Chrześcijański (CI), broniący życia poczętego, oskarżył internetową wyszukiwarkę Google o dyskryminację – podał „Daily Telegraph”. Sprawa jest już w sądzie.
Organizacja chciała zapłacić za to, aby po wpisaniu w wyszukiwarkę słowa „aborcja” po prawej stronie pojawiał się link do jej witryny. Google odmówił. Rzecznik prasowy firmy argumentuje, że wyszukiwarka nie ma prawa reklamować stron łączących religię z takimi sprawami jak aborcja.
Instytut Chrześcijański jest oburzony. – Google nie może przyznawać specjalnego prawa do swobodnych wypowiedzi ludziom świeckim i jednocześnie cenzurować poglądów ludzi wierzących – twierdzi rzecznik organizacji Mike Judge. CI poparła m.in. Anna Widdecombe, konserwatywna minister spraw wewnętrznych. Organizacja domaga się teraz odszkodowania od Google. Żąda też zamieszczenia linku do swojej strony.