Prokurator i dziwny kredyt
02 lipca 2008 | Pierwsza strona | Grażyna Zawadka
Prokuratura w Siedlcach bada, czy urzędnicy lubelskiego Banku BPH złamali przepisy, dając kredyt szefowi lubelskiej Prokuratury Okręgowej Andrzejowi Lepieszce. Sugeruje to Aneta F., była pracownica banku, podejrzana o zagarnięcie 4,5 mln zł z kont klientów.
– Wziąłem w BPH kredyt, ale w innym oddziale, niż pracowała Aneta F. Nie miałem z nią żadnego kontaktu – mówi „Rz” Andrzej Lepieszko.