Szczecin: upadłość to śmierć
Wprowadzenie syndyka do stoczni może kosztować nawet dwa miliardy złotych. Zakład nie musiałby co prawda zwracać publicznej pomocy, ale nie miałby ani grosza na kontynuowanie działalności
Gdyby Komisja Europejska negatywnie oceniła program restrukturyzacji Stoczni Szczecińskiej Nowej przygotowany przez Mostostal Chojnice i norweską stocznię Ulstein Verft, zakład musiałby ogłosić upadłość. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem byłaby sprzedaż inwestorowi przez syndyka przedsiębiorstwa w ruchu, realizującego nadal zamówione kontrakty. Zakłada ją prawo upadłościowe, jeśli przemawiają za nią względy ekonomiczne lub społeczne. Zgodnie z przepisami syndyk musiałby prowadzić dalej działalność tak, by zachować przedsiębiorstwo w co najmniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta