Wagony się wloką, bilety drożeją
Pociągi spóźniają się nawet kilkadziesiąt minut. Ale pasażerowie nie mają co liczyć na zwrot pieniędzy za bilety. Zmieni się to dopiero w 2010 roku
– To skandal, żeby pociąg z Warszawy do Poznania jechał tak długo. Nie dość, że według rozkładu jedzie prawie cztery godziny, to jeszcze ma 50 minut opóźnienia – denerwuje się pan Bogdan, który podróżował w piątek ze stolicy do Poznania.
W trakcie tegorocznych wakacji podróżujący spędzą w pociągach więcej czasu niż zazwyczaj.
Prawdziwy rekord padł
28 czerwca, gdy InterCity z Warszawy do Krakowa spóźnił się aż sześć godzin. Powodem była kradzież trakcji elektrycznej.
Ale głównym winowajcą opóźnień są remonty torów. – Nie da się tych prac zorganizować tak, by rozpocząć je wiosną a skończyć do wakacji. Większość musi trwać co najmniej półtora roku – mówi rzecznik PKP Michał Wrzosek. – Mamy do wyboru albo zamykać trasę i puszczać pociągi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta