Ratunkiem – zwolnienia
Największe brytyjskie firmy budowlane chcą zlikwidować ponad 4 tys. miejsc pracy, uznając, że tak uda im się przetrwać najpoważniejszy od 25 lat kryzys na rynku nieruchomości. W ciągu kilku dni lipca niemal wszyscy wielcy zapowiedzieli likwidację 20 – 40 proc. miejsc pracy: Barratt 1200, Persimmon 1100, Taylor Wimpey 900, Redrow 540, Bovis 400, a Bellway uprzedził w czerwcu, że miniumum będzie likwidacja 250 etatów. Kryzys sprawił, że wartość giełdowa tych spółek zmalała od 3 do 13 razy w ciągu roku.
W czerwcu ceny domów zmalały o 6,1 proc. w skali rocznej – podał bank Halifax. Nieruchomości tanieją, bo banki ostrożniej dają kredyty, a jednocześnie maleje siła nabywcza obywateli. Większość ekonomistów uważa, że domy i mieszkania będą tanieć co najmniej do końca 2009 r.
afp, p.r.