Pytaj o rachunek powierniczy
Na rynku pierwotnym trwa dziś zacięta walka o klienta. Nie wszystkie firmy przetrwają. Dlatego kupujący mieszkania szczególnie mocno powinni chronić swoje interesy w umowach
Rz: Jakie znaczenie ma to, czy zawieramy umowę przedwstępną, czy po prostu umowę o sprzedaż mieszkania? Na co należy zwrócić szczególną uwagę przy transakcji z deweloperem?
Michał Niemirowicz-Szczytt: Deweloperzy często błędnie nazywają umowy dotyczące budowy i sprzedaży lokalu umowami przedwstępnymi, mimo że umowy te w istocie mają charakter umów zobowiązujących, regulujących prawa i obowiązki stron budowlanego procesu inwestycyjnego.
Umową przedwstępną nie będzie zatem umowa, na podstawie której zamawiający jest zobowiązany do zapłaty całej należności, a deweloper – do wybudowania lokalu, ustanowienia jego odrębnej własności i przeniesienia jej na zamawiającego. Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 9.07.2003 r., sygn. akt IV CKN 305/01. Zgodnie z kodeksem cywilnym (art. 389) umową przedwstępną jest umowa, w której jedna lub obie strony zobowiązują się do zawarcia w przyszłości oznaczonej umowy.
Umowa przedwstępna powinna określać istotne postanowienia umowy przyrzeczonej. Celem umowy przedwstępnej nie jest regulowanie wzajemnych zobowiązań stron budowlanego procesu inwestycyjnego, a jedynie swoiste zarezerwowanie miejsca, np. dla zamawiającego (kupującego mieszkanie), w sytuacji gdy nie jest jeszcze do końca pewne, czy będzie on ostatecznie mógł nabyć dany lokal (np. jeszcze nie wie, czy dostanie kredyt mieszkaniowy).
Dlaczego warto umowę przedwstępną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta