Zabytkowy pat w Edynburgu
Kontrowersyjna inwestycja budowlana może kosztować miasto skreślenie z listy UNESCO
W połowie lipca na ulicach Edynburga robi się tłoczno. Ale prawdziwy najazd turystów tradycyjnie spodziewany jest tu w sierpniu, gdy odbywa się większość festiwali. Szacuje się, że do stolicy Szkocji przyjeżdża wtedy więcej gości, niż jest stałych mieszkańców, czyli prawie pół miliona.
Trudno znaleźć kogoś, kto by z tego powodu narzekał: turystyka była i jest źródłem znaczących dochodów szkockiej gospodarki. Kłopot polega na tym, że ekonomiczne ambicje miasta mogą zagrażać zabytkom. Potwierdził to w ostatnich tygodniach urbanistyczny skandal: po trzech latach dyskusji i sporów władze zgodziły się na realizację kontrowersyjnego projektu zagospodarowania części Starego Miasta.
Projekt w megaskali
Caltongate Project zakłada wybudowanie na obszarze 1,4 ha kompleksu hotelowo-konferencyjnego: oprócz luksusowego hotelu mają tu powstać biura, apartamenty, nawet nowa ulica. Według dewelopera to „największe budowlane przedsięwzięcie w tym rejonie od XII wieku”. Zdaniem obrońców zabytków – wandalizm. Najbardziej bulwersujący jest pomysł wyburzenia kilku zabytkowych budynków z początku XX w.
Chociaż inwestycję poparli już szkoccy ministrowie, sprawa nie jest przesądzona. Dwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta