Konstytucyjna tama pomysłom prawicy
Niestety, antysemityzm nie ograniczał się tylko do słów. Najbardziej widoczny był w dziedzinie gospodarczej, wzywano do bojkotu żydowskich sklepów i handlu – przed sklepami należącymi do Żydów nierzadko stał młodzieniec ze szczerbcem i zieloną wstążeczką w klapie i za pomocą pałki zachęcał przechodniów do wprowadzania w życie hasła „Nie kupuj u Żyda”.
Domagano się, aby sklepy na szyldzie wywieszały informację, czy są placówkami żydowskimi czy chrześcijańskimi. Bojkot był nieudany, nadal kupowano w sklepach żydowskich.
Niestety, akurat ta forma antysemityzmu znalazła zrozumienie zarówno w kręgach rządowych, jak i kościelnych. Prymas Hlond, potępiając inne formy prześladowań Żydów, akceptował bojkot ekonomiczny. Pewne antysemickie stwierdzenia można było po 1935 r. usłyszeć także z ust polityków z rządzącego obozu sanacji. W 1936 r. ówcześnie urzędujący premier Felicjan Sławoj Składkowski w czasie przemówienia w Sejmie potępił wprawdzie wszelkie ekscesy antyżydowskie, ale w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta