Ekolodzy: Wisła jest brudna. Zmieńmy to!
Do stolicy przypłynęli Wisłą aktywiści Greenpeace. Na trasie rejsu przekonują, że zanieczyszczoną rzekę trzeba ratować.
– Przygód mamy masę – opowiada Olga Kasztelewicz, załogantka tratwy zbudowanej z trzech tysięcy plastikowych butelek. – Np. w Sandomierzu musieliśmy się awaryjnie zatrzymać, bo rzeką przechodziła wysoka fala.
17 lipca wolontariusze ruszyli z Krakowa. Pod koniec sierpnia dopłyną nad Bałtyk. Zatrzymują się w większych miastach i prezentują wystawę pokazującą zanieczyszczenie rzeki (wczoraj zdjęcia można było oglądać na pl. Zamkowym).
– W Wiśle jest mnóstwo pestycydów i metali ciężkich – wyjaśnia koordynator akcji Łukasz Supergan. – Na ręce premiera złożymy petycję. Chcemy, by rząd wreszcie zaczął działać.
Warszawa jest jednym z większych trucicieli rzeki, tylko 50 proc. stołecznych ścieków jest oczyszczanych. – Do końca 2010 r., po wybudowaniu oczyszczalni Czajka, oczyścimy wszystkie ścieki – obiecała prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz, która odwiedziła barkę.