Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kodeks spółek handlowych: nożyce się odezwały

26 sierpnia 2008 | Prawo | Andrzej Kidyba
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita

Unowocześniajmy prawo spółek, ale spokojnie i z głową – pisze prof. zw. dr hab., kierownik Katedry Prawa Gospodarczego i Handlowego UMCS w Lublinie

Z dużym zaskoczeniem zapoznałem się z tekstem autorstwa Michała Romanowskiego, będącym polemiką z moim artykułem krytykującym sposób nowelizacji kodeksu spółek handlowych („Rz” z 12 sierpnia). Po pierwsze zaskoczyło mnie, dlaczego dyskusja nie jest ad rem, a w istocie jest atakiem ad personam. Dawno nie czytałem tak emocjonalnego tekstu, bez analizy sensu wypowiedzi poprzednika. Jednak ponieważ jest to wypowiedź przewodniczącego zespołu Komisji kodyfikacyjnej ds. zmian w prawie spółek, należy ją traktować bardzo poważnie, bo można przyjąć, że jest to stanowisko całej komisji. A to już jest pewien problem. Jeśli ktoś, nawet pojedynczo, chce forsować określone koncepcje, to można sobie z tym poradzić. Jeżeli jest to jednak prezentacja stanowiska komisji kodyfikacyjnej, to jest zupełnie inne zagadnienie.

Monolog nie zastąpi dyskusji

Pragnę więc zwrócić uwagę, że Michał Romanowski wyciągnął zupełnie błędne wnioski z mojej wypowiedzi. Celem, i to jedynym, było zwrócenie uwagi na konieczność rozpoczęcia dyskusji na temat reformy prawa spółek. Nie może to być monolog objawiający się tym, że jedna osoba pozyskała pełną kompetencję do ustalania zmian w prawie spółek, a jakakolwiek krytyka wywołuje efekt i wrażenie, jakby kogoś zraniono.

W moim tekście odwołuję się tylko raz do projektów komisji kodyfikacyjnej, bo takie są fakty, iż projekty zostały tam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8100

Spis treści
Zamów abonament