Wojna z talibami na serio
W Afganistanie Zachód zderza się z przeciwnikiem, z którym nie sposób się dogadać. Trzeba walczyć na serio, a tragiczne konsekwencje tej walki są w stanie znieść tylko niektóre państwa NATO – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Wojna w Afganistanie to także nasza wojna. Pokazał to premier Donald Tusk, odwiedzając oddziały tuż po śmierci trzech naszych żołnierzy. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przypomniał z kolei, że w „Afganistanie nie możemy przegrać”.
Europejski lęk przed wojną
Ostatnie symboliczne wydarzenia – oprócz ataku talibów na Polaków także śmierć dziesięciu Francuzów w zasadzce i zamach na trzech Kanadyjczyków – na nowo wywołały w Europie wezwania do zakończenia interwencji. Tym silniejsze, że kryzys wewnętrzny narasta w sąsiadującym z Afganistanem Pakistanie.
Zachodnia opinia publiczna staje wobec dwóch sprzecznych racji – lęku przed grzęźnięciem w krwawej wojnie „nie do wygrania” i głosem rozumu, że pozostawiony fanatykom islamskim Afganistan szybko na nowo stanie się imperium al Kaidy. Tej, która pokazała 11 września 2001 r., że potrafi dosięgnąć ludzi Zachodu w ich własnym domu.
Piszę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta