To jest napad
Do dwóch groźnych napadów doszło wczoraj po południu w Warszawie, sprawców szuka policja. Do sklepu z częściami samochodowymi, znajdującego się przy ul. Powstańców Śląskich na Bemowie, wtargnęło dwóch młodych mężczyzn. Nie byli zamaskowani, jeden z nich trzymał w ręku pistolet, drugi – nóż. Sterroryzowali bronią pracownika sklepu i z kasy ukradli kilkaset złotych. Do niemal identycznego rozboju doszło na ul. Międzyborskiej na Pradze-Południe. Do niewielkiej agencji bankowej wszedł napastnik z pistoletem. Wycelował nim do obsługi i zażądał wydania pieniędzy. Gdy bandyta dostał gotówkę, uciekł. Na szczęście w obydwu przypadkach nic nie stało się postronnym osobom oraz pracownikom sklepu i banku. Zdaniem policjantów, napadów dokonały dwie różne grupy.