Wojna – lek na bezsenność
"Człowiek w ciemności" od 9 września w księgarniach. Fascynująca opowieść o losach rodziny i absurdzie historii. Wyrafinowana stylistycznie i kompozycyjnie. Najnowsza książka Paula Austera ma polską premierę niemal równocześnie z amerykańską
Miejsce akcji: łóżko siedemdziesięciodwulatka, inwalidy. Czas: jedna czarna noc. Temat: próby przezwyciężenia insomni. Niezbyt atrakcyjne, prawda?
Na pozór. Od lektury „Człowieka w ciemności” nie można się oderwać. Fizyczny bezruch jest tylko przykrywką dla kipieli myśli w głowie bohatera.
Ani chwili stagnacji, cały czas wir wydarzeń, karuzela nastrojów, sztafeta wątków. Przy tym rzecz napisana jakby bez wysiłku, lekko, miejscami wręcz żartobliwie. Jednocześnie czuje się w niej emocjonalną gorączkę, prawdę uczuć.
Proza jak tort
Proza Austera przypomina tort. Cztery różne materie, odmienne smaki łączące się w wyrafinowaną kompozycję.
Najpierw warstwa realności. Tu i teraz tytułowego „człowieka w ciemności”: posłanie, po którym się przewraca; jego fizjologiczne potrzeby.
Rzec można, placek, ciasto. Na nie nałożona lekka pianka fantazji – historia, którą stary wymyśla, żeby zasnąć. Potem idzie cienka, wytrawna warstewka analiz scen filmowych. To wszystko spaja gorzka masa wspomnień.Nocne tortury emeryta
Oto narrator, August Brill, krytyk literacki. Wdowiec. Mieszka z córką Sonią (rozwiedzioną) i wnuczką Katyą (również owdowiałą). Ma na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta