Trzy lata w plecy
Po 2005 roku gospodarka pędziła aż furkotało. Rządzący nie musieli się niczym martwić. Nie robili więc nic. Nie tknęli KRUS, nie zreformowali ZUS, nie obniżyli kosztów pracy, nie zlikwidowali kosztownych agencji, nie zweryfikowali wyłudzanych rent, nie uprościli żadnych procedur, przyznawali za to specjalne emerytury górnikom. A i tak mogli się chwalić, że deficyt budżetowy się zmniejsza, że bezrobocie maleje.
Pieniądze do kasy płynęły szerokim strumieniem. Ale nie dlatego, że ten czy inny rząd tak świetnie pracował. Płynęły, bo wielkie i małe firmy podczas poprzedniego kryzysu przeszły porządną restrukturyzację, wiele się nauczyły, umiały się znaleźć na nowych rynkach. Płynęły, bo jako członek Unii staliśmy się atrakcyjnym miejscem do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta