Palikot PSL-u, ulubieniec mediów
Koledzy ludowcy krytykują go za cięty język. – Mówię to, co inni myślą, ale boją się powiedzieć – odpowiada poseł
Kamery wszystkich telewizji, nagłówki w gazetach. Przez kilka ostatnich dni wszyscy słyszeli o pośle PSL. Julia Pitera sugerowała publicznie, że Eugeniusz Kłopotek mógł naruszyć prawo, działając w sprawie lokalnego biznesmena. Poseł w odwecie rozpętał medialną burzę.
Szczery do bólu
Szef Klubu Parlamentarnego PSL Stanisław Żelichowski powiedział o nim: – Kiedyś nazwiska dobierano według zawodów: Kłonica był od rolnictwa, Glazur od budownictwa, a dziś Kłopotek jest od kłopotów.
– Często zachowuje się jak słoń w składzie porcelany – dodaje poseł Wojciech Mojzesowicz z PiS.
Partyjny kolega Janusz Piechociński radził mu, by rewolucyjne pomysły uzgadniał z innymi członkami kierownictwa partii i klubu. Po ostatnich wypowiedziach koledzy zaczęli o nim mówić „Palikot PSL”. – Krzywdzą mnie, bo nie używam takich rekwizytów jak Palikot – odpowiada z przekąsem Eugeniusz Kłopotek. Przyznaje, że lubi wychodzić przed szereg i powiedzieć głośno o czymś, co inni myślą, ale powiedzieć się boją, by się nie narażać.
Poleciały na niego partyjne gromy także za niedawną wypowiedź, że jeśli prezydent będzie wetował ustawy, to na wiosnę możliwe są wybory parlamentarne. – Nie ma takiego pomysłu – zapewniał Janusz Piechociński.
– Ktoś to powiedzieć musiał, więc powiedział Kłopotek – odpowiada sam zainteresowany i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta