Najlepszy koncert w Polsce
Lider Pink Floyd napisał rewelacyjny solowy album „Live in Gdańsk”, który właśnie się ukazał
Rz: Wiele słynnych albumów koncertowych ma tytuły zainspirowane miejscem powstania. Pan jest pierwszą gwiazdą światowego formatu, która zdecydowała się wydać płytę nagraną w Polsce.
David Gilmour: To był dla mnie wielki zaszczyt i przyjemność.
Ale od koncertu w Stoczni Gdańskiej do premiery „Live in Gdańsk” minęły dwa lata. Dlaczego tak długo się pan zastanawiał?
Zamierzaliśmy wydać CD i DVD będące przeglądem całego mojego tournée w 2006 r., pokazać miasta, w których występowaliśmy. Jednak po wysłuchaniu wszystkich nagrań – a musiało to zająć wiele czasu, bo daliśmy 50 koncertów w Europie i Ameryce – zorientowaliśmy się, że to, co najlepsze, w przytłaczającej części powstało w Gdańsku. Zdecydowaliśmy o zmianie planów. Wprawdzie zmarnowaliśmy wiele czasu, wiele pracy poszło na marne, ale ważniejszy był efekt końcowy: pokazanie koncertu w Stoczni Gdańskiej. Tak powstało „Live in Gdańsk”.
Gdańsk był jedynym miejscem, gdzie zagrał pan „Great Day for Freedom” ze specjalną dedykacją dla „Solidarności”.
Bo w Stoczni Gdańskiej i dzięki Lechowi Wałęsie rozpoczęły się historyczne zmiany w Europie. Potem był efekt domina – padł berliński mur i wszystkie inne przeszkody stojące na drodze do wolności Europy Wschodniej. „Great Day for Freedom” powstało jako odpowiedź na powrót demokracji do Europy Wschodniej po tym,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta