Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Teraz nie będziemy już milczeć

20 września 2008 | Plus Minus | Małgorzata Subotić
Anna Walentynowicz podczas wiecu w Radomiu, 1981
autor zdjęcia: Aleksander Jałosiński
źródło: Forum
Anna Walentynowicz podczas wiecu w Radomiu, 1981
autor zdjęcia: Michał Szlaga
źródło: Forum

Anna Walentynowicz była przez lata przykładem niezłomnej polskiej robotnicy. Ona sama uwierzyła w to, że jest jedynym prawdziwym symbolem solidarnościowej rewolucji

Najsławniejsza kobieta związkowiec, spawaczka i suwnicowa. O żadnej innej nie powstało tyle książek, publicystycznych portretów i filmów. Mimo tego przez lata wolnej Polski zdawało się, że Anna Walentynowicz, dzisiaj już 79-letnia starsza pani, coraz bardziej odchodzi w cień. Nic bardziej mylnego.

Gdy spytano ją kiedyś o film „Człowiek z żelaza” Andrzeja Wajdy, powiedziała, że roi się w nim od błędów. – Kosmalska, czyli ja, była ubrana w kask i ciemne okulary. Spawała elektrycznie, więc powinna mieć maskę ze szkłem ochraniającym. Okulary nosi tylko spawacz acetylenowy.– Takie ważne te okulary? – spytał dziennikarz.

– Przecież nie chodzi o okulary, chodzi o fałsz – odpowiedziała.Ta niby mało znacząca wypowiedź jest zdaniem znajomych Walentynowicz kwint-esencją jej charakteru. Na pytanie, co jest rzeczywiście istotne, odpowiada: – Prawda. Jeśli będziemy szli na kompromis, to granica między uczciwością a prawdą zatrze się zupełnie. Chociaż już się właściwe zatarła. Zamiast wiedzieć coraz więcej o tym, co się stało w latach 80., Polacy wiedzą coraz mniej.

Piszcie swoją historię

Piszcie swoją historię sami, bo inaczej inni napiszą ją źle” – powiedziała niedawno Walentynowicz związkowcom na zorganizowanej przez siebie konferencji z okazji 30-lecia powstania Wolnych Związków Zawodowych. I ona, i inni działacze z małżeństwem Gwiazdów na czele, związani z Wolnymi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8122

Spis treści
Zamów abonament