Dobry melodramat wyciska łzy mężczyznom
W sobotę wieczorem poznamy werdykt jury. Nasi recenzenci już przyznali swoje nagrody: Złote Lwy dla najlepszego i Złote Pchły dla najgorszego filmu
Ostatnie festiwalowe projekcje objawiły dwa – rzadko pojawiające się w naszej kinematografii w stanie czystym – świetne melodramaty. W „Czterech nocach z Anną” Jerzy Skolimowski delikatnie opowiedział o miłości autentycznie bezinteresownej, jednostronnej i bezradnej, wyrywającej się z myślowych i społecznych schematów.
Z kolei „Mała Moskwa” Waldemara Krzystka to niezwykle wzruszająca (na pokazie prasowym łzy ronili także panowie) historia miłości Rosjanki, żony pilota wojskowego, i polskiego oficera. Historia, wywiedziona z autentycznych zdarzeń, rozgrywa się w 1968 r. w Legnicy, nazywanej wówczas małą Moskwą.
Krzystek, trzymając się reguł tego specyficznego gatunku kina, pieczołowicie odtworzył...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta