Karnawał kiełbas, lukru i miodów
Jeśli nie apetyt, to na pewno zdziwienie wzbudzały skrzypce z szynki i Żuraw Gdański z kabanosów
W konkursowe szranki obok pucharu z lodu czy strudla z combru sarniego stanęły wina i miody pitne. Zakończone w czwartek międzynarodowe targi pokazały, że w kuchni nie ma rzeczy niemożliwych.
W poznańskiej tradycji ciasta pojawiały się na stole przed, a nie po daniu głównym. W nawiązaniu do tego obyczaju tegoroczne targi zaczęły się mistrzostwami Polski cukierników w kategorii deserów. Wyprzedziły rywalizacje rzeźników i kucharzy.
Pożądanie Redforda
Mistrzowie lodów i lukru rywalizowali pod hasłem „Pożegnanie z Afryką”. Desery miały mieć związek z nostalgią za afrykańskim kontynentem.
Nie zabrakło więc czekolady, kawy, cukru trzcinowego, afrykańskiej czerni. Zachwycali cukiernicy z poznańskiej pracowni Kandulski: torcik i deser zaserwowali na talerzykach z czarnego karmelu, a lody – w pucharze z zamrożonej wody.
Mistrzami okazali się Paweł Małecki i Mariusz Buritta z bydgoskiej Cukierni Sowa. Wygrały ich lodowe „marzenie Meryl...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta