Mniejszość w bezpieczeństwie
W książce „Polacy, Żydzi, komunizm” profesor Krystyna Kersten pisała: „Trzeba powiedzieć jasno – Żydzi, jeśli decydowali się pozostać w Polsce, byli niejako skazani na opowiedzenie się po stronie nowej władzy, a w każdym razie na neutralny i lojalny do niej stosunek”.
Tylko ten „nowy porządek” dawał im bowiem nadzieję na rzeczywiste równouprawnienie. Profesor Kersten stwierdzała, że w niektórych ogniwach komunistycznej władzy liczba osób postrzeganych przez otoczenie jako Żydzi była niewspółmiernie wysoka.
Taka sytuacja była m.in. w resorcie bezpieczeństwa. Związane z tym ryzyko wzrostu nastrojów antysemickich dostrzegał sekretarz generalny PPR Władysław Gomułka. Po latach, wspominając na partyjnej naradzie, zresztą w szczególnym momencie, bo w marcu 1968 r., sytuację w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, mówił: „Weźcie i przeglądnijcie skład osobowy, dyrektorów wszystkich departamentów, naczelników itd. No przecież tam byli sami towarzysze pochodzenia żydowskiego. Ja stawiałem sprawę prosto na Biurze: »przecież, towarzysze, tak dalej nie można. Przecież to jest aparat władzy i aparat represji, ja nie mogę, nie mogliśmy zgodzić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta