Unia musi przekroczyć Bug
Wielu komentatorów po wojnie w Gruzji domagało się sankcji wobec Rosji. Ale przecież największą sankcją jest niezgoda Zachodu na nowy podział wpływów – pisze polityk PO
Wojna na Kaukazie uzmysłowiła nam wszystkim, jak dalekie spory i nacjonalizmy mogą się stać zarzewiem wielkiego niepokoju, który dotyczyć będzie nas wszystkich. Z pozoru lokalny konflikt stał się nagle pretekstem do zimnowojennej retoryki, którą podjęli najważniejsi politycy świata. Ale właśnie ta reakcja paradoksalnie daje szansę na bardzo pozytywny przebieg kolejnej dekady rozwoju Europy i to z wiodącą rolą Polski i polskich polityków. Dlaczego?
Wsłuchani w głos Warszawy
W czasie wojny rosyjsko-gruzińskiej przy dużej inspiracji i zaangażowaniu rządu polskiego narodziła się światowa potęga polityczna – Unia Europejska. Nawet sceptycy i przeciwnicy Unii muszą docenić rolę negocjacji upoważnionego legitymacją 27 państw prezydenta Francji Sarkozy’ego (wszak mamy prezydencję francuską). To nie Rada Bezpieczeństwa ONZ, która nie była wstanie wydać oświadczenia, nie OBWE, nie Stany Zjednoczone, ale Unia Europejska zatrzymała wojnę w Gruzji.
Mobilizacja ze strony Polski, nacisk na zorganizowanie szybkiego szczytu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta