Zyski z promocji sztuki
Wiele krajów na świecie promuje się, organizując ambitne konfrontacje współczesnych artystów. W Polsce nie traktowaliśmy plastyki jako formy reklamy miast. Ma szanse to zmienić pierwsze poznańskie Mediations Biennale
Nawet biedne kraje – Albania, Rumunia, Czeczenia czy Senegal – zdobywają się na wydatek oraz wysiłek organizacyjny i powołują biennale. Per saldo zawsze to się opłaca. Dotychczas Polska należała do wyjątków. Ale za kilka dni w stolicy Wielkopolski wydarzenie: otwarcie I Międzynarodowego Biennale Sztuki Współczesnej. Może to przełamie opór wobec nowoczesnej plastyki.
Cztery lata temu do światowej skali przymierzyła się Łódź. Jednak światło dzienne ujrzały tylko dwie edycje tamtejszego biennale. W tym roku jej nie kontynuowano. Co przyczyniło się do odwołania imprezy?
– Jedynym powodem katastrofy był brak pieniędzy – uważa historyk sztuki Janusz Głowacki, dyrektor pierwszej i szef artystyczny drugiej edycji. – Miasto nie było zainteresowane wyłożeniem miliona złotych – a tyle kosztuje najskromniejsze biennale. Liczyliśmy na wsparcie prywatnych sponsorów, ale zawiedliśmy się. Dwa lata temu władze Łodzi wyłożyły 400 tysięcy, które przyznano dopiero w kwietniu. Stanowczo za późno, by do października zorganizować ciekawy przegląd. W dzisiejszych czasach artyści mają kalendarz wypełniony na dwa, trzy lata do przodu! Zresztą sama kwota była śmiesznie niska. Dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta