Ustawa o kastracji mediów publicznych
Jeśli finansowy los mediów publicznych ma zależeć od ustawy budżetowej, to będą one miały około 600 prezesów: 460 posłów, 100 senatorów i kilkudziesięciu ministrów – pisze dyrektor biura zarządu TVP
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowało „Założenia dla projektu ustawy o zadaniach publicznych w dziedzinie audiowizualnych usług medialnych” przygotowane przez zespół prof. Tadeusza Kowalskiego. Fakt takiej publikacji trudno traktować inaczej niż jako zachętę do skomentowania zawartych w niej tez. Byłoby wprawdzie lepiej, gdyby doszło do prezentacji kompletnego projektu ustawy, zawierającego również merytoryczne uzasadnienie, ale wreszcie inicjatywę dotyczącą polskiego ustroju medialnego wykazał resort kultury, czyli organ po temu właściwy.
Tym bardziej rozczarowuje wypowiedź przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PO Zbigniewa Chlebowskiego, że kiedy gotowy projekt już się pojawi, to trafi do laski marszałkowskiej jako inicjatywa poselska, a nie rządowa. Trudno nie dostrzec w tym zamiaru maksymalnego skrócenia czasu na publiczną debatę o praktycznych skutkach ustawy, a te byłyby dla mediów publicznych opłakane. Może więc chodzić także o to, by polityczną odpowiedzialność dało się łatwiej przypisać posłom niż rządowi.
Wygodniej też rządowi będzie zachować dystans wobec ustawy, jeśli ta miałaby podzielić losy swojej poprzedniczki skutecznie zawetowanej przez prezydenta RP.
Konsekwencja w destrukcji
Odkąd w czasie ostatniej kampanii wyborczej Donald Tusk rzucił hasło „osłabienia” mediów publicznych, Platforma Obywatelska nie ustaje w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta