Komu bank nie pożyczy
O tym, że coraz trudniej będzie pożyczyć od banku pieniądze na mieszkanie, mówi coraz więcej analityków i bankowców. Tłumaczą, że instytucje finansowe wystraszone tym, co dzieje się za oceanem, nie będą już zawyżały zdolności kredytowej swoich klientów.
Czy rzeczywiście za kilka miesięcy będzie coraz trudniej o pożyczenie 100 procent wartości nieruchomości, nie mówiąc o dodatkowych 20 procentach przeznaczonych na dowolny cel? Dziś takie produkty są jeszcze w ofertach banków.
Na rynku słychać też, że skończą się kredyty na 40 – 50 lat, bo jeśli ktoś zadłuża się na tak długi okres, to pewnie dlatego, że nikła zdolność kredytowa nie pozwala mu na kredyt 20-letni.
Czy rzeczywiście takich obostrzeń można się spodziewać? Czy eksperci nie mówią dziś o nich trochę na zapas, patrząc na amerykańskie kłopoty z kredytami subprime (czyli podwyższonego ryzyka)?
I jeszcze jedna wiadomość z rynku: dane o dłużnikach alimentacyjnych, za pośrednictwem Biura Informacji Gospodarczej, mają trafiać do Biura Informacji Kredytowej, które to przekazuje bankom dane o niesolidnych dłużnikach. Jeśli więc ktoś nawet spłacał inny kredyt o czasie, ale z alimentami nie nadążał, może mieć kłopoty z pożyczeniem pieniędzy na kupno mieszkania.