Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto miał rządzić Polską od 1944 roku

29 listopada 2008 | Plus Minus | Waldemar Kuczyński
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Rzeczpospolita

Czy perspektywa Polskiej Republiki Radzieckiej, w razie niemożności kontrolowania kraju rękami Polaków, to byłoby mniejsze świństwo wobec losu narodu czy większe? Nie ma ze strony zwolenników rozliczeń ludzi PRL odpowiedzi na to pytanie. Jest milczenie lub uniki.

Ze względu na ocenę stanu wojennego oraz jego autorów zaliczam się do grona, które Maciej Zięba („Błąd dobrych ludzi” „Rzeczpospolita” 7.11.2008) nazwał dobrymi ludźmi i do tej ich części, którzy popełniają tytułowy błąd. Dlatego podejmuję polemikę.

Jeśli się wczytać w definicję błądzących, to trafniejsze byłoby miano dobrodusznie naiwnych, którym dobroć uniemożliwiła dostrzeżenie, że w osobach twórców stanu wojennego mają do czynienia z oprawcami, a nie podobnymi do nich dobrymi ludźmi. I oni, przenosząc własną dobroć na Jaruzelskiego i jego ekipę, współczują im, choć nie powinni, bo tamci na to nie zasługują.

To zły punkt wyjścia do debat o stanie wojennym. Sprowadza on opinie Stefana Chwina, dużej liczby innych autorów, także moją, a nawet połowy Polaków, do błędu, który ma źródło w ich charakterach. Jedyne więc, co można zrobić, to sprawić, by dobrodusznie naiwni przestali nimi być. Zadam więc przekornie pytanie, czy poglądy tych, co mówią o stanie wojennym jako zbrodni oprawców na narodzie, to trafny sąd tej części „dobrych”, którzy czują granicę współodczuwania, czy błędny sąd „złych ludzi”, którzy nie czują granicy odwetu. To jest równie dobre pytanie, jak postawione przez Macieja Ziębę, i równie zły punkt wyjścia do dyskusji o 13 grudnia. Więc może z obu zrezygnować.

Z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8180

Spis treści
Zamów abonament