Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kebab, sułtan fast foodu

29 listopada 2008 | Styl życia | Jakub Chojecki
źródło: stockfood
Biedne dania z tureckich ulic po prostu smakują europejczykom
źródło: BEW
Biedne dania z tureckich ulic po prostu smakują europejczykom

Turcy zawładnęli ulicami Europy. Kebab, obok hamburgerów i pizzy, to szybkie danie nie tylko w Stambule. Ale nie zawsze przypomina prawdziwy

Jeszcze kilkanaście lat temu wydawało się‚ że jesteśmy skazani na hot dogi‚ hamburgery lub swojskie zapiekanki. Wystarczyło jednak kilka lat‚ by panorama ulicznej gastronomii została nieomal całkowicie zdominowana przez kebab. Dziś można bez mała mówić o monokulturze‚ jeśli myślimy o jedzeniu na wynos. Jeśli w budkach z wietnamskim jedzeniem pojawił się obrotowy grill do gyrosu vel kebabu, to widać jak na dłoni‚ że Polacy pokochali turecki fast food.

Korzenie mięsa z ognia

Korzenie kebabu są bez wątpienia tureckie. Pierwsze wzmianki wskazują‚ że danie pochodzi z Anatolii. Trzeba jednak pamiętać‚ że kebab w XV wieku znaczył tyle co pieczony na ogniu, w odróżnieniu od duszonego yahini. Przecież oprócz niezmiernie popularnego donnera istnieje adana lub sish kebab‚ a to tylko jego najbardziej popularne odmiany. Kiedy dokładnie pojawił się w formie mięsa pieczonego na pionowym ruszcie‚ cienko skrawany i podawany w chlebku pita, nie wiadomo. Niektórzy wynalazek ten przypisują pewnemu kucharzowi z Bursy o imieniu Iskander Usta‚ który w 1867 miał dokonać genialnego odkrycia. Jednak ja sam znalazłem w jednym ze stambulskich muzeów rycinę z 1850 roku, na której wąsaty Turek przyrządza...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8180

Spis treści
Zamów abonament