Terminal w punkcie sprzedaży jest równie niezbędny jak tradycyjna kasa
Trzeba ponieść dodatkowe koszty, ale wydatek ten powinien się opłacić. Wielu klientów chętniej wydaje pieniądze w sklepach, w których można zapłacić plastikiem
Centra rozliczeniowe, zachęcając przedsiębiorców do instalacji terminalu POS, zwykle używają tych samych argumentów. Przekonują więc, że osoba płacąca kartą, a zwłaszcza kartą kredytową, jest skłonna kupić w sklepie więcej, bo nie ogranicza jej kwota, jaką akurat ma w portfelu. W dodatku przybywa osób, które lubią płacić kartą i świadomie wybierają sklepy, w których mogą to robić. Nie bez znaczenia jest i to, że akceptacja kart pozwala wyeliminować część kosztów związanych z obsługą gotówki, a więc jej przechowywaniem, liczeniem, konwojowaniem i wpłacaniem do banku.
Najnowsze dostępne dane NBP (z września 2008 r.) pokazują, że w całej Polsce 77 tys. akceptantów przyjmuje płatności kartami w 147 tys. punktów handlowych lub usługowych (różnica między tymi liczbami bierze się stąd, że jeden przedsiębiorca może prowadzić wiele sklepów, które akceptują karty na podstawie tej samej umowy). Sieć akceptacji nie rośnie już tak szybko jak jeszcze kilka lat temu. Dynamicznie zwiększa się natomiast liczba realizowanych transakcji bezgotówkowych, a także – co z punktu widzenia akceptantów najważniejsze – kwoty, jakie posiadacze kart zostawiają w sklepach i punktach walutowych. Jeszcze w 2004 r. łączna wartość płatności w terminalach nieznacznie przekraczała 26 mld zł. Natomiast z niekompletnych jeszcze danych za rok 2008 wynika, że w tym okresie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta