Krótka historia inauguracji
Konstytucja USA nakłada na nowego prezydenta konieczność złożenia jednozdaniowej przysięgi, ale nie wspomina ani słowem o przemówieniu inauguracyjnym. A mimo to wygłasza je od ponad 200 lat każdy nowo wybrany prezydent
Precedens, jak w wielu innych kwestiach, stworzył George Washington. Pierwsza inauguracja odbyła się w kwietniu 1789 roku w Nowym Jorku, który był wówczas stolicą nowo powstałego kraju (miasto Waszyngton jeszcze nie istniało). Wzruszony i nieco zawstydzony Washington złożył przysięgę, dodając od siebie słowa: “tak mi dopomóż Bóg”, ucałował Biblię, po czym wśród wiwatów i salw armatnich pomachał zebranym przed budynkiem tłumom i zniknął wewnątrz, by wygłosić krótkie przemówienie.
Nie słyszeli ani słowa
Początkowo prezydenci – w tym zaprzysiężony pierwszy w nowej stolicy Thomas Jefferson w 1801 roku – zwracali się do Kongresu, jako ciała reprezentującego naród, a nie bezpośrednio do narodu. Zwyczaj ten zmienił Andrew Jackson, pierwszy “ludowy bohater” w Białym Domu. Na jego inaugurację w 1823 roku po raz pierwszy ściągnęły do stolicy tysiące zwolenników z całego kraju. “Nigdy wcześniej nie widziałem tu takich tłumów. Ludzie przebyli po 500 mil, by zobaczyć Jacksona, i naprawdę sądzą, że kraj został ocalony z jakiejś wielkiej opresji” – pisał jeden z ówczesnych komentatorów.
Dla niektórych te tłumy ludzi wszystkich stanów świętujących wspólnie objęcie władzy przez nowego prezydenta były symbolem siły młodej demokracji. Dla innych, którym nie w smak było zachowanie mniej wyrafinowanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta