Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z widokiem na Pola Elizejskie

20 stycznia 2009 | Sport | Marek Cegliński
źródło: REUTERS

Dziś ruszył na trasę Tour Down Under. To tylko pierwszy etap jego wielkiego sportowo-charytatywnego happeningu.

Wyścig zaczął się w niedzielę, ale wtedy rozegrano tylko kryterium uliczne w Adelajdzie. Dziś nad ranem skończył się pierwszy prawdziwy etap z Norwood do Mawson Lake.

Australijski wyścig pierwszy raz znalazł się w centrum uwagi. Owszem, jest to impreza zaliczana do prestiżowego Pro Tour, jedyna z tego cyklu rozgrywana poza Europą, startują w niej najmocniejsze zawodowe grupy. Ale dotychczas był to tylko pierwszy test w sezonie, rozgrzewka przed wielkimi imprezami, tymi na Starym Kontynencie. Teraz ma wyjątkową rangę, bo tu właśnie siedmiokrotny zwycięzca Tour de France postanowił wrócić do ścigania po ponadtrzyipółletniej przerwie.

To już drugi powrót Amerykanina z Teksasu. Wszyscy pamiętają ten pierwszy, gdy najmłodszy zawodowy mistrz świata (Armstrong zdobył tytuł w Oslo w 1993 r., mając 21 lat) wracał do sportu po ciężkiej chorobie nowotworowej jąder z przerzutami do płuc i mózgu. Jesienią 1996 r. lekarze dawali mu nikłe szanse przeżycia. Przeszedł dwie operacje chirurgiczne, chemioterapię w czterech cyklach.

Czy wygram Tour de France? Spytajcie mnie w kwietniu lub maju - Lance Armstrong, zwyciężył w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8221

Spis treści
Zamów abonament