W mieście Schulza
Znamy Drohobycz literacki: polski – Andrzeja Chciuka, żydowski – za sprawą książki „Drohobycz, Drohobycz” Henryka Grynberga i, przede wszystkim, Drohobycz nie tyle żydowski czy polski, ile magiczny – Brunona Schulza.
Teraz, za sprawą Wydawnictwa Bosz, ale i – co trzeba szczególnie mocno podkreślić – Zakładu Narodowego im. Ossolińskich możemy bliżej zaznajomić się z tym jedynym w swoim rodzaju miastem widzianym oczyma Feliksa Lachowicza, artysty, oczywiście z urodzenia drohobyczanina, który w latach 30. zeszłego wieku stworzył dwa wielkie cykle malarskie: „Historia Drohobycza” i „Urycz w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta