Gdzie diabeł nie może, tam...
Tradycyjnie już w Dniu Kobiet przedstawiamy Damy Stolicy. Panie, które zrobiły coś nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych. Tym bardziej warto docenić ich dokonania.
Od lat “Życie Warszawy” prezentuje ranking wpływowych Dam Stolicy. Tym razem zmieniliśmy nieco zasady naszej zabawy. Zrezygnowaliśmy z formuły rankingu. Zamiast 50 pań postanowiliśmy wyróżnić 10 (a w zasadzie 11). A palmę pierwszeństwa postanowiliśmy oddać tym, które nie zajmują eksponowanych stanowisk, a które zazwyczaj stoją w cieniu. Mimo to dzięki swojemu uporowi i determinacji zmieniają Warszawę na lepsze.
Dokonując wyboru, opieraliśmy się na zgłoszeniach dziennikarzy “ŻW”. Zdajemy sobie sprawę, że jeszcze wiele pań zasługuje na to, żeby je docenić, ale z kogoś musieliśmy zrezygnować. Oto subiektywne zestawienie w porządku alfabetycznym.
Kinga Baranowska
Liczby mówią same za siebie: dwa ośmiotysięczniki w ciągu jednego roku. Na szczytach Dhaulagiri (8167 m) i Manaslu (8163 m) stanęła jako pierwsza Polka. W sumie ma już na koncie pięć spośród 14 ośmiotysięczników zwanych Koroną Himalajów. Choć żaden z tych szczytów nie znajduje się w Warszawie, ba, nie ma go nawet w Europie, to wpływ pani Kingi na życie młodych warszawiaków jest istotny. Namawia ich do tego, by zamiast tylko chodzić na dyskoteki i pić piwo, ruszyli się z domu i zaczęli uprawiać sporty. Plany na przyszłość? – W marcu ruszam na Kanczendżongę, trzeci pod względem wysokości szczyt na świecie – mówi nam Kinga.
Joanna Dolecka ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta