Angus Young umrze na scenie
Tournée AC/DC. W 2008 r. ich płyta „Black Ice” odniosła większy sukces niż „Mamma Mia!” z hitami Abby. Więcej CD sprzedał tylko Coldplay. W czwartek dali świetny show w Lipsku
W pewnym holenderskim miasteczku mieszka bez mała sześćdziesięcioletni pan.
Chudzina, z przerzedzoną grzywką, niewysoki – ledwie ponad 150 cm. Wiedzie leniwe, bezbarwne drobnomieszczańskie życie u boku żony. Nie chodzi nawet do pubu! Czasem tylko do kiosku, po papierosy. To jego jedyna używka, chwalą sąsiedzi.
Tak minęło ostatnich osiem lat. Ale kilka dni temu w starszego, spokojnego pana wstąpił rockandrollowy diabeł. Wyjął z szafy dziwny strój. Szkolny, aksamitny mundurek z krótkimi spodenkami, krawatem w stalowym kolorze i czapeczkę brytyjskiego gimnazjalisty.
Szalona lokomotywa
Resztę można było zobaczyć na telebimie. Starszy pan porwał na bocznicy parowóz, pewnie tak stary jak on sam. Dorzucał węgiel do pieca wielką szuflą i rozpędził lokomotywę tak, że rockandrollowy pociąg gnał z niedozwoloną prędkością przez pół Europy, zabierając na pokład tylko najpiękniejsze dziewczęta.
W czwartkowy wieczór zbliżał się do Lipska. Leipziger Messe Halle zatrzęsła się w posadach. Zahuczało i zagrzmiało! Na scenę wtoczył się parowóz!
Wyhamował w ostatniej chwili, niszcząc tory. Niewiele brakowało, a zmiażdżyłby widownię. Tymczasem z lokomotywy wyskoczył starszy pan, którym był... Angus Young! Na czele jeszcze starszych kolegów, pośród...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta