Kryzys kapitalizmu czy zdrowego rozsądku?
Pewien polityk rzucił: „No cóż, wiemy już, że rynek nie jest doskonały”. Czy oznacza to, że funkcjonariusze państwa działają w sposób doskonały?
Obecny kryzys gospodarczy ma być podobno załamaniem się systemu wolnorynkowego, jak twierdzą jego radykalni przeciwnicy, albo, jak wywodzą umiarkowani, dowodem na potrzebę jego głębokiej korekty. To prezentowane powszechnie, a więc dominujące dziś, przeświadczenie jest o tyle zdumiewające, że fakty świadczą o czymś wręcz przeciwnym.
Kryzys wywołany jest przede wszystkim interwencją państwa, w tym wypadku głównie amerykańskiego, w gospodarkę. Nie znaczy to, że w sytuacji krachu spowodowanego rozregulowaniem rynku państwo nie musi interweniować ponownie, aby zaradzić stworzonym przez siebie problemom. Wszystkie te interwencje obarczone są jednak wielką dozą ryzyka i wcale nie znaczy, że nie okażą się przeciwskuteczne. Być może wstrzymanie się od reakcji na kryzys finansowy w roku minionym byłoby najlepszym wyjściem dla państw Zachodu.
Przyczyny kryzysu
Właściwie wszyscy dziś zgadzają się, że bezpośrednią przyczyną kryzysu finansowego w roku 2008 był krach na amerykańskim rynku nieruchomości. Spowodowany był niezwykle niskimi kredytami na ich zakup, a jednocześnie przyznawaniem ich bez choćby minimalnej gwarancji spłaty. Boom na rynku mieszkaniowym powodował, że wielu nabywców, których nie było stać na nowe domy, rachowało, iż ich rosnąca cena pozwoli zarobić na transakcji. Ten stan rzeczy wywołany był polityką rządu USA już od czasów Billa Clintona, która wszystkim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta