Cień Małego Rycerza
Mimo autentycznego heroizmu obrońców redut polskiego Września ’39 to temat smutno-depresyjny. W Polsce bowiem, przynajmniej od czasów mickiewiczowskiej „Reduty Ordona” (skądinąd piękny to wiersz), rzeczownik „reduta” osobliwie kojarzy się z samotną, desperacką walką skazaną na klęskę, no i – jak to u nas – z moralnym zwycięstwem.
Podejrzewam, że gdzie indziej jest cokolwiek inaczej: reduta wcale nie musi być sama, ba, lubi występować w towarzystwie podobnych jej koleżanek, np. na Linii Maginota. Tyle że akurat tam to koleżeństwo się nie sprawdziło, jak zresztą cały system obronny Francji w 1940 roku. To ja już wolę nasze reduty, dzielne i samotne „jak głaz bodzący morze”.
Bez wątpienia złote pióro Adama Mickiewicza wykreowało wielką,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta