Ciągle pod górę
Justyna Kowalczyk trzecia w prologu. Słowenka Petra Majdić prowadzi w finale, ale ma już tylko 11,5 sekundy przewagi nad Polką. Wyścig o Kryształową Kulę rozstrzygnie się w niedzielę
– Jesteś zmęczona? Bo ja strasznie – powiedziała Justyna Kowalczyk do Petry Majdić, a Słowenka tylko machnęła ręką. Siedziały na schodkach podestu ustawionego przy mecie w Falun, dochodziły do siebie po
2,5-kilometrowym prologu, w którym najpierw trzeba było się wspinać pod Mördarbacken, czyli Morderczą Górę, a potem z niej zjechać.
Nie ma w nim czasu na taktykę, to jeden długi atak. Ponad siedem minut wysiłku, o którym potem do końca dnia przypominają ból i kaszel. A jeszcze gorsza jest świadomość, że w sobotę i niedzielę trzeba się będzie ścigać wokół tej samej góry, niedaleko dwóch starzejących się skoczni, na które Puchar Świata nie zaglądał od siedmiu lat.
W sobotę o 15 zacznie się bieg łączony (5 km stylem klasycznym i 5 km dowolnym), a w niedzielę o 14.15 bieg na dochodzenie (10 km dowolnym), w którym zawodniczki będą ruszać na trasę z taką przewagą, jaką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta