Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Karty miejskie na biurkach stołecznych prokuratorów

21 marca 2009 | Życie Warszawy | Robert Rybarczyk
Piotr Raźny:  – Nie wiedziałem,  że pogrubiając własne nazwisko na swojej karcie dopuszczam się fałszerstwa. Będę się odwoływał do ZTM i rzecznika konsumentów
autor zdjęcia: Dominik Pisarek
źródło: Fotorzepa
Piotr Raźny: – Nie wiedziałem, że pogrubiając własne nazwisko na swojej karcie dopuszczam się fałszerstwa. Będę się odwoływał do ZTM i rzecznika konsumentów

Poprawiłeś swój zatarty podpis na karcie miejskiej? Złamałeś prawo. Trafisz do prokuratury jako fałszerz. A jeśli będziesz chciał postąpić zgodnie z przepisami i wymienić plastikowy bilet na nowy, możesz słono zapłacić

Piotr Raźny jechał do pracy tramwajem linii 14. Na przystanku Morskie Oko do akcji wkroczył kontroler.

– Podałem miesięczny. Zażądał dowodu osobistego. Oświadczył, że podpis na karcie jest poprawiany, więc sfałszowany. Pokazałem, że w dowodzie jest taki sam, nie pomogło – mówi Raźny.

Podróżny tłumaczył, że pierwszy podpis długopisem zatarł się, więc poprawił go flamastrem. Ale kontroler kartę zarekwirował i wysłał pana Piotra do Zarządu Transportu Miejskiego na ul. Senatorskiej.

Tam od panienki w okienku usłyszał: bilet zatrzymany, ZTM przesłał go do prokuratury.

– Dlaczego zamiast mnie wysłuchać, od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8273

Spis treści
Zamów abonament