Włoskie szkoły pełne obcych
Włoska minister edukacji zdecydowała, że od 2010 roku obcokrajowcy nie będą mogli stanowić więcej niż 30 procent uczniów w klasach. Opozycja zarzuca jej rasizm
W Rzymie w szkole podstawowej im. Carlo Pisicane, bohatera walk o wolność i zjednoczenie Włoch, 80 procent uczniów to obcokrajowcy. Tak jest od lat mimo protestów włoskich rodziców. Teraz odgrażają się, że w przyszłym roku szkolnym, jeśli nie uda się przenieść dzieci do innej szkoły, gdzie większość uczniów stanowią Włosi, zatrzymają je po prostu w domu.
Rodzice zapewniają, że nie są rasistami: chodzi o fatalny poziom nauczania odbierający ich dzieciom szanse na porządne wykształcenie. Problem polega na tym, że obcokrajowcy słabo znają włoski, i to z własnej winy. Zakwefione mamy przyprowadzają dzieci do szkoły, odbierają je po lekcjach i tu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta