Radny nie musi przepraszać adwokata za „prawniczy bubel”
Nazwanie projektu uchwały prawniczym bublem może nie jest eleganckie, ale nie narusza dóbr osobistych prawnika, który go przygotował, nawet jeśli określenie to padło na posiedzeniu rady gminy
To wniosek ze środowego wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego.
Mecenas Tadeusz K. pozwał Tomasza B., swego czasu radnego jednej z podwarszawskich gmin, zarzucając mu, że naraził go na utratę dobrej opinii oraz renomy jako prawnika przez kwestionowanie jego prawniczych kompetencji.
Sformułowania radnego nie były skrajnie ostre: projekt jednej z uchwał nazwał bublem prawnym, innemu zarzucił, że jest niezgodny z prawem (co zresztą w pewnym stopniu było prawdą, gdyż powołany był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta