Trzeba mieć szacunek
Bodaj o żadnej książce nie miał Józef Piłsudski tak złego zdania, jak o „Dziejach 1863 roku” Walerego Przyborowskiego. A jednak wielokrotnie wracał do tych wydanych na przełomie stuleci tomów.
Przede wszystkim dlatego, że powstanie styczniowe miało wyjątkowo ubogą literaturę, zwłaszcza dotyczącą działań militarnych, a te interesowały Piłsudskiego najbardziej.
Znajdował życzliwe słowo nawet o rozprawie Sergiusza Gesketa „Wojennyje diejstwja w Carstwie Polskom w 1863 godu”, ale o pracy Przyborowskiego, uczestnika walk powstańczych, po upadku powstania więzionego, mówił z gniewem: „zawsze, gdy brałem tę książkę w ręce, odrzucałem ją z niesmakiem. Robi ona na mnie wrażenie roboty opłacanej przez rosyjski rząd dlatego, by zohydzić powstanie 1863 roku”.
Oburzenie Piłsudskiego – czemu dał wyraz w 1912 r. w krakowskim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta