Umowa nie może być zmową
Współpraca między firmami wzmacnia ich rynkową siłę rażenia. Trzeba jednak uważać, żeby nie zapędzić się zbyt daleko – za ograniczanie konkurencji grożą wysokie kary
Nielegalne porozumienia między przedsiębiorcami najczęściej są zawiązywane w tajemnicy, przez co trudno jest je wykryć. Są o tyle groźne, że mogą prowadzić do eliminacji konkurencji z rynku. Uderzają też w klienta – zmówieni przedsiębiorcy nie rywalizują między sobą i wspólnie narzucają swe ceny.
Nie oznacza to jednak, że każda współpraca między firmami jest zakazana. O tym, czego nie wolno, mówi ustawa z
16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.). Zabrania ona porozumień ograniczających konkurencję (art. 6 ust. 1), w szczególności polegających na:
- ustalaniu – bezpośrednio lub pośrednio – cen,
- ograniczaniu lub kontrolowaniu produkcji lub zbytu,
- podziale rynków zbytu lub zakupu,
- stosowaniu w podobnych umowach z osobami trzecimi uciążliwych lub niejednolitych warunków umów stwarzających tym osobom zróżnicowane warunki konkurencji,
- uzależnianiu zawarcia umowy od przyjęcia lub spełnienia przez drugą stronę innego świadczenia, niemającego rzeczowego ani zwyczajowego związku z przedmiotem umowy,
- ograniczaniu dostępu do rynku lub eliminowaniu z rynku przedsiębiorców nieobjętych porozumieniem,
- uzgadnianiu przez przedsiębiorców przystępujących do przetargu lub przez tych przedsiębiorców i organizatora przetargu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta