Młodzi wybierają nowe Indie
W największym widowisku świata – jak Hindusi mówią o wyborach do parlamentu – najwyższą frekwencję odnotowywano dotąd wśród najbiedniejszych i niewykształconych. Tym razem do urn tłumnie poszli ludzie młodzi i klasa średnia
Hindusi wybierają 543 parlamentarzystów. Głosowanie zaczęło się w czwartek i potrwa pięć tygodni. Odbywa się w kilku etapach, w ponad 180 tys. lokali wyborczych – od leżących w Himalajach wiosek liczących kilka rodzin, po wielomilionowe metropolie, takie jak Hajderabad, pierwsze z siedmiu gigantycznych miast Indii, w którym oddano głosy. Hajderabad był testem dla klasy średniej i najmłodszych wyborców, którzy dotąd uczestniczyli w wyborach niechętnie.
Wcześniej najwyższą frekwencję notowano wśród najbiedniejszych i niewykształconych. Tym razem w najzamożniejszych dzielnicach Hajderabadu do lokali wyborczych trzeba było stać w półtoragodzinnej kolejce – przyszło o 30 procent więcej osób niż podczas poprzednich wyborów.
Palec umoczony w atramencie
Wielu głosujących to młodzi, należący do 100-milionowej grupy Hindusów, którzy pierwszy raz mogą skorzystać z praw wyborczych. Do głosowania namawia ich w spotach telewizyjnych między innymi Aamir...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta