Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chcesz pokoju, szykuj się do wojny

20 kwietnia 2009 | Kraj | Eliza Olczyk
Gdyby Libicki znalazł się na listach PiS, bylibyśmy oskarżani o stosowanie podwójnych standardów – mówi Tomasz Dudziński
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Gdyby Libicki znalazł się na listach PiS, bylibyśmy oskarżani o stosowanie podwójnych standardów – mówi Tomasz Dudziński

Tomasz Dudziński poseł PiS mówi, jaką ma receptę na sukces jego partii w eurowyborach i dlaczego spadły jej notowania

Rz: Która to już pana kampania wyborcza?

Tomasz Dudziński: Ósma. Przed wyborami w 2001 roku, gdy powstało Prawo i Sprawiedliwość, przyszedłem do biura partii i zgłosiłem chęć pracy przy kampanii. Nikogo nie znałem, można powiedzieć, że przyszedłem prosto z ulicy. Cztery lata później byłem już pełnomocnikiem kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości oraz pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Uważam, że moja historia przeczy tezie o słynnej nieufności braci Kaczyńskich. Bo ja, przez nikogo niepolecany, młody człowiek z Lubelszczyzny, dostałem stanowisko, które de facto umożliwia przewrócenie list do góry nogami. Wszak pełnomocnik to osoba, która rejestruje listy kandydatów. Myślę, że w Platformie taka rzecz by się nie zdarzyła.

Po tylu kampaniach pewnie pan wie, jak wygrać wybory?

Mam nadzieję, że tak.

Jak więc pan ocenia szanse PiS w tym roku?

Tym razem o zwycięstwo będzie trudno, bo PO jest świeżo po zdobyciu władzy. Od wyborów parlamentarnych minęło dopiero półtora roku, a spadki...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8297

Spis treści
Zamów abonament