Lech śpi, Legia jest już liderem
24. kolejka. Koronacja Lecha była przedwczesna. Drużyna Franciszka Smudy uratowała remis z ŁKS w ostatniej akcji. Wykorzystała to Legia, która pokonała Piasta
Gdyby nie gole zdobywane w doliczonym czasie gry, Lech Poznań zajmowałby szóste miejsce w tabeli i tracił do lidera 8 punktów. Piłkarze Smudy grają jednak do końca i w pięciu spotkaniach gole dające punkty strzelali po 90. minucie. W sobotę Bartosz Bosacki w ostatniej akcji meczu uratował remis z ŁKS Łódź.
Tym razem Lech jednak nie zdobył jednego punktu, ale przede wszystkim stracił dwa i nie jest już pierwszy w tabeli. Drużynę Smudy zatrzymał Bogusław Wyparło, 35-letni bramkarz, który mimo że obronił kilkanaście strzałów, po których piłka powinna znaleźć drogę do siatki, ze swojej postawy nie był zadowolony. Humor zepsuł mu strzał Bosackiego.
Chiynama daje punkty
ŁKS to zbieranina piłkarzy niechcianych w innych drużynach, jedyny klub, który zimą nie wyjechał do ciepłych krajów. Lech mistrzostwo miał wygrać w cuglach. Zima w przypadku tego klubu też jest istotna, bo za Smudą od lat ciągnie się opinia, że zimą to on akurat zawodników przygotować nie potrafi.
Lech rundę rewanżową rzeczywiście ma słabą, nie wiadomo jednak, czy to przez trenera czy przez zimowe transfery, w których palców nie maczał, a które rozczarowały go tak bardzo, że woli – jak w sobotę – wysłać do ataku Manuela Arboledę, niż wprowadzić na boisko któregoś z nowych piłkarzy.
Ostateczna weryfikacja planów i nadziei Lecha...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta