Co to jest dyskryminacja
Produkcje estradowe Madonny uważam za beznadziejnie kiczowate. Ale nawet ci, którzy uważają, że jej występ w dniu święta religijnego ma świętokradcze zabarwienie, nie powinni dążyć do zakazania jej koncertu – pisze konstytucjonalista
Kończąc swój szkic poświęcony przypomnieniu znanego stanowiska Kościoła katolickiego wobec homoseksualizmu („Dyskryminacja większości”, „Rz”, 17 czerwca 2009 r.),
ks. Robert Nęcek stawia dwa pytania: „czy można pójść na kompromisy, wprowadzając dla niefundamentalnych katolików (a więc tych, którzy to stanowisko kwestionują
– P.W.) skróconą o połowę wersję dekalogu”, oraz „czy w imię demokracji można dyskryminować większość?”.
Z pewnością akceptacja przez Kościół dekalogu z połową jedynie przykazań jest niemożliwa. Nie byłby to już dekalog. Czy przyjęcie przez osoby, które sądzą, że jest to jednak dopuszczalne, oznacza dyskryminację tych, którzy nie podzielają takiego przekonania? Mam co do tego wątpliwości.
Formy łagodne i skrajne
Na problem dyskryminacji można i powinno się zresztą patrzeć ze znacznie szerszej perspektywy niż ta, którą rysuje ks. Nęcek. Nie chodzi bowiem jedynie o stosunek do homoseksualizmu, ale do wszelkiego rodzaju przekonań i postaw praktycznych w życiu prywatnym i publicznym, które nie są zgodne z tym, co bywa akceptowane przez większość . W grę wchodzą zatem przekonania i postawy moralne oraz obyczajowe zarówno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta