Zwycięstwo doraźnej polityki
Prezes PZPN Grzegorz Lato dla „Rz„. O tym, jak jego wizja abolicji przegrała w konfrontacji z interesami klubów
RZ: Miesiąc temu zapowiadał pan w wywiadzie: uchwalimy abolicję, to będzie kolejny sukces za mojej kadencji. Skończyło się porażką, jaka się w PZPN rzadko zdarza.
Grzegorz Lato: Nie mówiłem, że to będzie kolejny sukces. Mówiłem, że chcę wprowadzić abolicję, żeby zamknąć pewien rozdział historii polskiej piłki. Ale okazało się, że interesy klubów są dzisiaj inne. Kluby I ligi i część Ekstraklasy głosowały przeciw, a część w ogóle nie przyjechała na zjazd. Niektórzy z Ekstraklasy SA wyszli przed głosowaniem, a to przecież nie był tylko projekt związku, ale i spółki.
Może błędem było to, że powiedzieliście delegatom: wszystko albo nic. Nie było alternatywnego projektu, bez furtki dla amnestii dla Jagiellonii i Widzewa. Dlaczego?
Zarząd pracował nad dwoma projektami. Wybrał jeden, ale drugi był gotowy. Każdy z delegatów mógł go zgłosić z sali.
Dlaczego nikt tego nie zrobił?
Nie wiem. My jako członkowie zarządu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta