![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Armia porwała prezydenta
Zamach stanu w Hondurasie. José Manuel Zelaya został siłą wywieziony do Kostaryki. Zastąpił go szef parlamentu Roberto Micheletti
W niedzielę przed świtem pod rezydencję Zelayi podjechały czołgi. Do środka wbiegli uzbrojeni żołnierze. Zelaya był jeszcze w piżamie. – Obudziły mnie strzały. Moja ochrona walczyła z armią blisko pół godziny – mówił po kilku godzinach kostarykańskiej telewizji. Według jego relacji, schował się „pod dachem, za klimatyzatorem”, ale go znaleźli, po czym wywieźli do bazy sił powietrznych na przedmieściach Tegucigalpi. – Zdradzili mnie – powiedział lewicowy prezydent.
Tuż potem pod pałac prezydencki białymi pikapami nadjechało co najmniej 200 uzbrojonych po zęby żołnierzy. Armia zablokowała też drogi prowadzące do budynków rządowych. Na ulicach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
