Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Do Ameryki wylecieli z poślizgiem

29 czerwca 2009 | Życie Warszawy | Michał Grochala

Z jednodniowym opóźnieniem odlecieli w niedzielę do Nowego Jorku pasażerowie samolotu LOT. Boeing 767 wystartował w sobotę, ale z powodu usterki zawrócił na Okęcie. Podróżni kilka godzin spędzili na lotnisku, potem LOT zapewnił im nocleg w hotelu. Wczoraj część z nich odleciała do Stanów Zjednoczonych porannym lotem. Reszta wyleciała dopiero po godz. 17.

Ich kłopoty zaczęły się w sobotę po południu. Samolot, którym lecieli do Nowego Jorku, wystartował z godzinnym opóźnieniem, a po pokonaniu 450 kilometrów zawrócił na Okęcie. Powód: prawdopodobnie awaria autopilota. – To było standardowe lądowanie. Usterka nie była na tyle poważna, żeby samolot musiał lądować awaryjnie, ale procedury nakazują w takiej sytuacji powrót – mówi Jakub Mielniczuk, rzecznik Okęcia.

Dlaczego maszyna wróciła do Warszawy, a nie lądowała np. w Gdańsku? – Tutaj byli technicy LOT-u, którzy od razu sprawdzili samolot. Poza tym usterka nie zagrażała bezpieczeństwu podróżnych – tłumaczy rzecznik.

Brak okładki

Wydanie: 8356

Spis treści
Zamów abonament