Archiwum śmieci Warhola
20 sierpnia 2009 | Kultura | PW ap
Fundacja Andy’ego Warhola zapłaciła 600 tys. dolarów za skatalogowanie wszystkiego, co po sobie pozostawił. Zatrudnieni archiwiści przeglądają pudła pełne m.in. rachunków, toreb na zakupy, drobiazgów, które normalnie uznano by za śmieci. Warhol nie lubił wyrzucać, jego nowojorskie mieszkanie było pełne rzeczy: od mebli po stare pocztówki i ubrania. Teraz te przedmioty, znajdujące się w Pittsburghu, będą turystyczną atrakcją. Pierwsi obejrzą je m.in. przedstawiciele UE, którzy przyjadą tam na szczyt ekonomiczny.