Poszukają chętnych na halę KDT
Na początku września miasto ma ogłosić przetarg na sprzedaż hali na pl. Defilad.
– Nabywca będzie musiał ponieść koszty jej rozbiórki. Mamy już na te prace prawomocne pozwolenie – mówi Tomasz Andryszczyk, rzecznik stołecznego ratusza.
Na razie cena za blaszak nie jest jeszcze ustalona. Nie wiadomo też, ile z osiągniętej kwoty ratusz będzie musiał oddać kupieckiej spółce. W porozumieniu między urzędem miasta a KDT z 1999 roku władze miasta zobowiązały się do zwrócenia im nakładów na budowę i modernizację hali w wysokości 7 mln zł. Kupcy chcieliby dostać 10 mln zł.
– Koszty budowy były znacznie wyższe – mówi Damian Grabiński, rzecznik KDT. – Pod koniec ubiegłego roku złożyliśmy w sądzie pozew o oznaczenie wartości świadczenia, czyli podwyższenie wyceny hali. Sprawa jest w toku.
Miasto na pewno nie zapłaci 10 mln zł. Nie chce nawet dać siedmiu. – Od tej kwoty chcemy odjąć koszta komorniczej egzekucji. Sprawa na pewno oprze się o sąd – mówi Andryszczyk.
Hala KDT ma zniknąć z pl. Defilad na początku 2010 r.