Cisza wokół stoczniowej transakcji
Niedoszły inwestor w Gdyni i Szczecinie od wtorku milczy jak zaklęty. Nie wiadomo, czemu zrezygnował ze swoich planów i czy jeszcze o nim usłyszymy
Od wtorku, kiedy okazało się, że Stichting Particulier Fonds Greenrights (SPFG) nie wpłacił 380 mln zł wylicytowanych za aktywa stoczni w Gdyni i Szczecinie, Jan Ruurd de Jonge, reprezentant spółki, jest nieuchwytny. – Pana Jana de Jonge nie ma teraz w Polsce. Prawdopodobnie do końca sierpnia z jego strony nie będzie żadnych komentarzy – mówi Katarzyna Gospodarek z firmy Premium PR współpracującej z założoną przez SPFG spółką Polskie Stocznie, która miała przejąć aktywa obu zakładów. Jan Ruurd de Jonge jest też członkiem zarządu Polskich Stoczni.
Jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta